sobota, 26 października 2013

Wczoraj i dziś



Miałyśmy z córką niezłą zabawę,gdy ostatnio oglądałyśmy zdjęcia z jej dzieciństwa.
Kiedyś była małym słodkim i dającym w kość bobaskiem.Obecnie nie mogę napisać,że jest "małym,słodkim...",ponieważ nastąpiłaby obraza majestatu co najmniej na pół dnia.
Faktem jest,że dziecko troszeczkę mi wyrosło,troszeczkę się zmieniło i zaczyna chodzić własnymi drogami.Przestała interesować się kolorowymi grzechotkami,za to kręcą ją zakupy :) A jakie to widać na zdjęciu :) :P



8 komentarzy:

  1. córki ...i te przemiany z różowych kurczaków na drapieżne koty ... mam nadzieje okres buntu jakoś przeżyję... sporo czasu zajmuje pogodzenie się z kobiecością
    swego czasu za takie glany dałabym się pokroić ... Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. fajna dziewczyna Ci rośnie- super fryzura!

    OdpowiedzUsuń
  3. hahaha - skądś to znam :) :) :)

    OdpowiedzUsuń
  4. No to już się boję, bo to dopiero przede mną :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Rosną te nasze dzieci... rosną. Pozdrawiam i życzę wiele cierpliwości i radości :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. faktycznie:) słodka:)
    NORMALNIE STRACH SIE BAĆ mój synek ma 4 lata i jak patrzę na niego to się boje co to to z niego wyrośnie;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Marzenko, Twoja Córka robi wrażenie zadziornej i sympatycznej jednocześnie, fajny miks :) Podoba mi się także to, że oryginalnością wypracowanego wyglądu nie odebrała sobie jednak ani urody, ani dziewczęcości.

    Ja też lubię takie buty, tyle że w kolorach weselszych niż czarny. Bardziej w takich, jak widoczne w głębi zdjęcia albo kolor koszulki. Ten napis na niej w sam raz na zakupy ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. No tak, mój syn w okresie dojrzewania zapuszczał włosy, a dziewczyny tną;) Ciekawe kiedy moja zetnie te swoje sięgające tyłka;)
    A glany akurat mi się podobają;)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...