czwartek, 26 września 2013

Wymyśliłam sobie.......

 Od dłuższego czasu marzy mi się manekin krawiecki.Właściwie nie jeden a kilka i to różnych.Takie jak królują sobie na wielu waszych blogach.Stare,pokryte płótnem lub zdobione decoupage.
Jak znam życie to pewnie z czasem przytargam coś podobnego do domu,tylko zastanawiam się,gdzie ja to wstawię :P. Mam już nawet upatrzone małe co nie co.Niestety w tej chwili cenowo poza moim zasięgiem.Może trafi się lepsza okazja(czytaj: może ktoś kiedyś będzie chciał się pozbyć "śmiecia",który dla mnie będzie oczywiście jak diament).
Tymczasem jak to się mówi potrzeba matką wynalazku :D
Skomponowałam sobie prowizorycznie coś,co chociaż w minimalnym stopniu przypomina część manekina.
Wykorzystałam do tego stary plastikowy ekspozytor  i kilka szmatek.15 min pracy i mam .Efekt może nie jest powalający,ale chwilowo zaspokoiłam swoje kaprysy.

 Przy okazji prezentuję na nim mój nowy naszyjnik w odcieniach zieleni,której już coraz mniej za oknem.
Taki do noszenia asymetrycznie,bądź symetrycznie.Jak kto lubi.
Powstał jeszcze drugi w kolorach bardziej jesiennych,ale mój aparat postanowił odmówić mi współpracy
w najmniej odpowiednim momencie ,więc nie mam fotek z kolejnej "sesji"



piątek, 20 września 2013

Budzikom śmierć ....lub drugie życie :P


 Jakie to zasoby wszelkich informacji,pomysłów i ciekawostek można wygrzebać w sieci!
Poszukując oczywiście czegoś tam w internecie, natknęłam się na hasło Steampunk.
Dla zainteresowanych podlinkowałam,by mogli sobie poczytać co to oznacza.
W skrócie natomiast jest to nurt zwany też cyberpunkiem,fascynacja epoką neowiktoriańską,fantastyką naukową itp.Pewnie wiele z Was spotkało się już z tym określeniem.
Steampunk znalazł też odzwierciedlenie w biżuterii.
I z tym właśnie związany jest mój dzisiejszy post.
Podekscytowana tym co znalazłam na różnych stronach,sama postanowiłam spróbować swoich sił w tym temacie.Potrzebne były mi malutkie trybiki,śrubki i inne elementy.Pogłówkowałam trochę,popytałam i wybrałam się na łowy.Łowy odbyły się na strychu moich rodziców.Ojciec ku mojej radości przyniósł mi całą torbę starych budzików i zegarków,twierdząc,że z przyjemnością pozbędzie się tej graciarni.
I zaczęło się......
Rozbieranie na części,segregowanie,kombinowanie co do czego pasuje......  


Mój zapał zakończył się jednak na stworzeniu jednego naszyjnika inspirowanego podobna biżuterią znaleziona w sieci.
Raz,że zepsułam przy tym kilka półfabrykatów.Dwa,do każdego nowego pomysłu potrzebne są przecież nowe narzędzia,akcesoria,materiały,co łączy się z nowym inwestowaniem w te rzeczy.
Myślę,że z czasem pokażę na blogu coś jeszcze w podobnym stylu,bo przecież nie odpuszczę.
Zostałam w końcu z całą stertą ciekawych elementów,które można wykorzystać nie tylko w biżuterii.
Tymczasem prezentuję nowo powstały naszyjnik.
Do jego wykonania użyłam miniaturowej buteleczki i miniaturowych delikatnych elementów z zegarków "na rękę" .Z efektu ostatecznie jestem zadowolona.Projekt prosty,ale wymagający trochę cierpliwości.


Tutaj zbliżenie na buteleczkę,aby pokazać Wam jej zawartość.
Trzymajcie za mnie kciuki,by chciało mi się chcieć,to może z czasem wymyślę coś jeszcze :D

poniedziałek, 16 września 2013

DecuFantazje Galaxii



Kto jeszcze nie zna twórczości Moniki z bloga DecuFantazje Galaxii niech żałuje.
Ja mam to szczęście,że posiadam dwie karteczki i magnes  wykonane właśnie przez Monikę.
Prace są fantastyczne.Dokładne,staranne i perfekcyjne.Idealne na prezent.Z kolorami Monika również  trafiła w dziesiątkę.Jeszcze raz dziękuję za wymianę.:)
Zapraszam TUTAJ

środa, 11 września 2013

"Jaki tu spokój........."


 Spokój? Zależy gdzie spojrzeć.W domu spokoju raczej nie ma.Jak zwykle z początkiem roku szkolnego pojawia się mnóstwo spraw do załatwienia.Tych bieżących i tych zaległych.Cierpi na tym moje "robótkowanie",ale mam nadzieję,że do końca września uporam się ze wszystkim i  częściej będę mogła  zaglądać na bloga.
Spokojnie za to było w miniony weekend.Do tego stopnia,że udało nam się z młodszym "dzieciem" wyrwać na pole i powygłupiać się z aparatem fotograficznym.
Muszę przyznać,że na wsi,kilkadziesiąt kroków od domu już można zaobserwować  pierwsze oznaki zbliżającej się jesieni.Suche trawy,puste pola,pierwsze kolorowe liście.Słońce jedynie jeszcze radośnie przygrzewa,ale z tego się cieszę,bo mam nadzieję na bardzo kolorową i ciepłą jesienną porę w tym roku.
Wrzucam kilka fotek z naszej wyprawy, nieco "ozdobionych w programie graficznym"

 Moje starsze dziecko wymyśliło zrywanie ostatnich,jesiennych malin.Za jakiś czas możecie spodziewać się więc nowej nalewki z tych owoców :D Powrót  ze zbiorami nie mógł być spokojny.Na szczęście nie trzeba było zbierać zbyt wiele malin z powrotem do kubełka :P
 Nad wszystkim czuwał pies bojowo obronny-Reks :D


 Nie obyło się bez polowania na ulubione badylki ogrodowe i polne :)
I tylko szkoda tych dwóch wakacyjnych miesięcy beztroskich i leniwych,bo tak szybko minęły.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...