Pastelowy naszyjnik przypomina takie cukierki.. kiedyś były sprzedawane w takich plastikowych pojemniczkach... i były właśnie tak samo kolorowe ;D piękne!
Piękne, te pierwsze takie delikatne, jak dropsy :)Chyba takie skojarzenie miała Justyna :) A drugie - bardzo lubię ten odcień różu :) Pozdrawiam wrześniowo :)
pastelowe biżuterie takie delikatne i smakowite.... niczym "puderki" z lat dzieciństwa :) a bordowe korale w połączeniu z tymi dekupażowymi pięknie spasowane kolorystycznie!
Pastelowy naszyjnik przypomina takie cukierki.. kiedyś były sprzedawane w takich plastikowych pojemniczkach... i były właśnie tak samo kolorowe ;D
OdpowiedzUsuńpiękne!
śliczne i te pastelowe i te czerwone- super Ci wychodzą- podziwiam♥
OdpowiedzUsuńWspaniale się prezentuja, ciekawe połączenie kulek i kwiatów w pierwszym, a ta mocna czerwień drugiego zapada w pamięć
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Piękne, te pierwsze takie delikatne, jak dropsy :)Chyba takie skojarzenie miała Justyna :) A drugie - bardzo lubię ten odcień różu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wrześniowo :)
Och już mi się te pastelowe zamarzyły BARDZO :)))))
OdpowiedzUsuńŚliczne szczególnie te pastelowe
OdpowiedzUsuńO matulu..tak właśnie wygląda pastelowe piękno! Przy mojej miłości do czerwieni i dość mocnych kolorów te pastele skradły mi serce...
OdpowiedzUsuńpastelowe biżuterie takie delikatne i smakowite.... niczym "puderki" z lat dzieciństwa :)
OdpowiedzUsuńa bordowe korale w połączeniu z tymi dekupażowymi pięknie spasowane kolorystycznie!
Oba piękne, czerwienie lubię a takiego pastelowego jeszcze u Ciebie nie widziałam, jest wyjątkowo śliczny:)
OdpowiedzUsuń