wtorek, 29 lipca 2014

Cztery susy po muzeach

  Obiecywałam,że  wrócę  tematycznie do mojego niestety byłego już urlopu,by kilka swoich przemyśleń i fotek  zapodać jeszcze na blogu.Tymczasem wrzuciłam kilka obrazków po powrocie i ....cisza.
Mam trochę obawy czy nie zanudzę Was jednym i tym samym,ale jak już raz baba wyrwała się z domu nieco dalej to teraz wygadać się gdzieś też musi :P.
Łudzę się jedynie,że dla tych, którzy wybierają się do Londynu w przyszłości choć trochę ta moja pisanina będzie pomocna.Wszak każdy lubi zwiedzać i odpoczywać na różne sposoby i to co dla mnie jest ok to w innych nie wzbudza emocji.
  Zwiedzaliśmy standardowo czyli to co głównie polecają przewodniki.Momentami może zbyt chaotycznie,bo bez większego przygotowania do tego  co chcielibyśmy zobaczyć i co nas interesuje.
 Zaczęliśmy od Natural History Museum.Uwaga! Wszelkie muzea polecam tylko tym,którzy na prawdę lubią w takich miejscach spędzać wolne chwile.Inaczej totalnie się znudzicie,bo większość tych atrakcji w Londynie wymaga sporej ilości czasu oraz cierpliwości( w wielu  z nich nie musicie płacić za wstęp co jest plusem przy ograniczonym budżecie).
 Sama zawartość i tematyka nie powaliła mnie na kolana.Dinozaury,wypchane zwierzątka i minerały wszelkiej maści,to chyba nie moja bajka.Za to budynek w którym ulokowane są eksponaty jest interesujący .Zarówno na zewnątrz i wewnątrz,w głównym holu, robi wrażenie.




  Wejście do muzeum a raczej wjazd :P wygląda tak jak na zdjęciu poniżej
  Według mnie dużo ciekawsze rzeczy zobaczymy w Muzeum Wiktorii i Alberta czyli muzeum sztuki i rzemiosła artystycznego.W jego zbiorach znajdziemy eksponaty powstałe przez kilka tysięcy lat a pochodzące w zasadzie z całego świata.Podziwiać możemy prawie wszystko.

Rzeźby

 Tkaniny i stroje z różnych epok
Meble (jak Wam się podoba ten po lewej?)
 Ceramika i miniatury (min. taka karoca jak po prawej)
 Plakaty (która z nas nie chciałaby mieć kilku takich u siebie?)
I tak można wymieniać bez końca.
Znalazłam też akcent polski :D

Kolejne znane muzeum to  Muzeum Nauki ( i dodać by można techniki)
Zawartość dotyczy głównie przemysłu,rolnictwa,pierwszych wynalazków i maszyn.
 Tutaj pierwsze warsztaty tkackie.Nie jeden ciekawy chodniczek można na nich upleść:)

Na uwagę zasługują trójwymiarowe makiety związane z pracami w gospodarstwie i na polu.

Zdjęcia tego nie oddają ale prezentacja wykonana jest z dbałością o każdy szczegół i teraz żałuję,że nie zrobiłam zbliżeń.
Wszystkie wymienione wyżej muzea mieszczą się tuż obok siebie więc zwiedzić można je w jednym dniu.
Zdjęcia też można pstrykać sobie do woli jeśli ktoś lubi.

 I ostatnie muzeum,które zwiedzałam -  Maritime Museum czyli wszystko co dotyczy historii brytyjskiej związanej z morzem.Ulokowane przy Greenwich.
Mój facet dostał oczopląsu przy wszelkich modelach statków,żaglowców itp ,bo przecież ich sklejanie leży w kręgu zainteresowań mojej drugiej połowy.



Po odwiedzeniu tych czterech zacnych miejscówek,wymiękłam i stwierdziłam,że nie jadę już nigdzie co w swej nazwie zawiera słowo muzeum.A uwierzcie mi jest ich dużo,dużo więcej.
Mój mąż ( od tej chwili mogę stwierdzić,że ma muzealnego świra) skazany był na samotne,dalsze  wycieczki w celu podziwiania innych brytyjskich kolekcji.W niektórych wypadkach mógł jedynie liczyć na dobre serce naszego syna,który ulitował się raz czy dwa nad starym ojcem i dotrzymał mu towarzystwa :P
Mam nadzieję,że chociaż jedna osoba wytrwała do końca:)
Miłej nocy życzę.

4 komentarze:

  1. Fantastyczne miejsca i eksponaty..., ciekawie to opisałaś... piękne zdjęcia.. Lubię takie oprowadzanie po ciekawych miejscach.. Ja też muszę wrzucić na bloga jakieś zdjęcia, tylko się zebrać nie mogę:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Muzea nie są nudne, też tak twierdzę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Barbaro nie są nudne,ale trzeba takie poznawanie historii lubić i oczywiście dozować sobie emocje,bo inaczej można dostać zawrotu głowy od nadmiaru wszelkich bodźców:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Marzena :) Wytrwałam do końca i z przyjemnością przeczytałam i obejrzałam ten post. Dzięki niemu wróciły też wspomnienia z lat kiedy wjeżdżałam na praktyki do Anglii i wtedy też trochę zwiedzałam. Jestem prawie pewna, że byłam w jakichś miejscach, które pokazujesz, choć jak przez mgłę wspominam...

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...