O ile cena była zachęcająca,o tyle jakość wykonania pozostawiała wiele do życzenia.
Jednak po przekopaniu połowy palety zdołałam wybrać coś,co w miarę nadaje się do użytkowania.
Niedoskonałości są i będzie je widać na zdjęciach.Ciężko je jednak ukryć podwarstwami farby i lakieru.
Dla mnie na domowy użytek i do ćwiczeń w ozdabianiu decoupagowym wystarczą.
Dzisiaj pokażę pierwsze z nich.
W sam raz nadaje się do trzymania serwetek.
Niestety na moje zbiory serwetkowe potrzebowałabym chyba kilku takich skrzyneczek;P
Skrzynka została pokryta szarą farbą z dodatkiem bieli i ozdobiona różanym wzorem w mocno kontrastowym kolorze.Na koniec oczywiście kilka warstw lakieru.
Można było pewnie dodać tutaj jeszcze cieniowania,ale nie umiem tego zbyt dobrze,więc nawet nie próbowałam.Wzór z dwóch stron podobny.Na bokach tylko drobny akcent kwiatowy,co widać na pierwszym zdjęciu.
Słońce dzisiaj tak pięknie świeci u nas za oknem,że pozwoliłam ,by brało udział w sesji zdjęciowej :D
Poniżej kilka fotek jakie udało mi się strzelić przy słonecznych,zimowych promieniach.
To jedna z moich ulubionych serwetek:-) Ostatnio też będąc w takim sklepie przerzuciłam z mężem tonę takich skrzyneczek, ale nam się nie udało czegoś w miarę normalnego znaleźć. Wszystkie miały duże wady niestety;-)
OdpowiedzUsuńWłaśnie Agnieszko.Moje pudełka też mają wady,ale tak jak pisałam do korzystania z nich w domu i ćwiczeń są powiedzmy ok.Serwetkowa skrzynka ma np.trochę krzywo przyklejone "nóżki" na których stoi i niewielkie dziurki na łączeniach
OdpowiedzUsuńJa oglądałam jeszcze takie z zamykanym wieczkiem, ale tamte to dopiero była porażka;-)O stanie zawiasów i spasowaniu pokrywy do skrzyni nie wspomnę;-)
OdpowiedzUsuńSkrzyneczki mnie urzekły
OdpowiedzUsuńOglądając takie cuda, nabieram coraz większej ochoty zabrania się za decoupage! Piękne:)
OdpowiedzUsuńPiękne dekoracje !!!
OdpowiedzUsuńTakie skrzynki może mogłabym wykorzystać do ćwiczeń - dostałam od córki zestaw startowy do decoupage :):)
Pozdrawiam serdecznie.
Świetnie dobralaś kolorystykę, takie skrzyneczki też by mi się przydały na moje przydasie.
OdpowiedzUsuńTwoje serwetki mają piękne mieszkanko. Moje siedzą upchnięte w plastikowym bidulu... zmotywowałaś mnie :)
OdpowiedzUsuń