czwartek, 7 listopada 2013

Kukułki i martwa natura :)



 Dzisiaj też trochę żartobliwie w słowach i w zestawieniach obrazkowych.Zacznę może od martwej natury,która mimo tytułu posta jest tylko "tłem" dla korali i kolorystycznie pasuje mi do użytych materiałów.
Fotki wygrzebane gdzieś z głębin komputera i troszkę zmienione na potrzeby posta.Być może były kiedyś wrzucane na mojego starego bloga i są wam znane.

 Korale natomiast to już standardowe połączenie kordonkowych i decoupagowych  kulek.Tym razem użyłam kuleczek nieco większych .Dwie wersje noszenia.Dłużej powyższe zdjęcia i krócej na dolnych fotkach.



A co do kukułek....To nic innego jak likier z cukierków.Znacie takie słodkości pod nazwą kukułki?
Wychodzi z nich bardzo słodki i bardzo mocny trunek.
Przepis przyniosła mi znajoma.
Dla tych,którzy chcą go wypróbować podaję recepturę.
1/2 kg kukułek
2/3 szklanki wody
1 puszka mleka skondensowanego niesłodzonego
200ml spirytusu
Kukułki zalewamy wodą i rozpuszczamy na małym ogniu ciągle mieszając.Nie gotujemy.
Rozpuszczone cukierki studzimy i dodajemy mleko w puszce dokładnie mieszając.Dodajemy spirytus i dokładnie miksujemy na małych obrotach.Zlewamy do butelek.Można delektować się już na drugi dzień :)
Jeżeli ktoś nie lubi bardzo mocnego likieru,to można dodać odrobinę mniej spirytusu,bo cukierki zawierają też odrobinę alkoholu.
Życzę miłej degustacji :D

5 komentarzy:

  1. Bardzo, bardzo mi się podoba jak łączysz decoukoraliki z kordonkowymi! O pięknie zdjęć już pisać nie muszę, robisz ich po mistrzowsku.

    OdpowiedzUsuń
  2. piękna kolorystyka!
    czy ja mogę do znudzenia Ci mówić, że uwielbiam Twoje zdjęcia?
    piękne!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczne i perfekcyjne jak zwykle u Ciebie
    Marzena
    marzenacegielka@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Kolorystyka prawdziwie jesienna!:) A likier kukułkowy - kukułki znam, kojarzą mi się z kramami odpustowymi:)
    O takim likierze nie słyszałam, może kiedyś się skuszę.. :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...