Zdecydowanie rozczarowana byłam dzisiaj pogodą.Właściwie po tym co zapowiadali w tv nie spodziewałam się ciepełka i słoneczka w pełni,ale dzień spędzony za miastem wymagał wyciągnięcia szalików i rękawiczek.
Wiosna też taka mizerna.Kilka nieśmiałych pączków na drzewach.Jednak to dopiero początek kwietnia,więc pocieszam się,że najlepsze przed nami.
Pozostałości po jesieni nadal zalegają na nagich gałęziach drzew.
Tylko potwory z naszej wyobraźni wystawiają niekiedy swoje straszliwe pyszczyska :)
Czyją paszczę Wam to przypomina?
Smoka? Może krokodyla? A może z innym zwierzem komuś się skojarzy ?
Taki oto niewinny, spróchniały konar nawinął się mi dzisiaj przed obiektyw:D
Całe to zimno nie przeszkodziło ani mnie,ani moim dzieciom,by powygłupiać się trochę przed obiektywem:)
Może to nie jest sesja na miarę najlepszych magazynów o fotografii,ale trochę zabawy i przerwy w podjadaniu ze świątecznego stołu nikomu nie zaszkodzi:)
Gdyby komuś coś mignęło podobnego na fb i co gorsza nie było to moje konto,to zapewniam,że pewnie moje dzieciaki zdążyły już buszować w sieci.
Fotoobrazki-mamusia. Edycja-Angela,Damian i mamusia :)
Dla tych,którzy jeszcze świętują i świętować będą jutro życzymy dużo radości i słoneczka podczas wiosennego spaceru :)