Tak kochane.Czas kurczy się,ucieka i nikt nie wie dokąd.A ja kolejny raz przekonuję się,że należy brać przykład z bardziej doświadczonych osób w tym temacie i ozdoby świąteczne robić pół roku wcześniej ;P
Mam takie dziwne wrażenie,że w tym roku też nie zdążę ze wszystkim.
Póki co kolejna porcja bombek.
Na górze róże na dole...."aniołek" .Tym razem w wersji na serduszku,które może trochę zatraciło kształt.
Zakładki różniste.Nie do końca wszystkie o tematyce zimowej:D
Ta z panienką jest moją ulubioną .Poza sowami z poprzednich wpisów oczywiście;p
I jeszcze ptaki.W zasadzie to nie ta pora roku na ptasie zawieszki,ale skoro nawinęły mi się pod rękę to je już okleiłam na kolorowo.A co :D
Miłej nocki życzę.
Śliczne te bombki :) a ostatnia zakładka też mi się najbardziej podoba!
OdpowiedzUsuńSuper prace, ta bombka z różą cudna, ale i pozostałe są zachwycające...
OdpowiedzUsuńLubię motyw ptaszków. Tych tutaj kolory przywodzą mi na myśl również barwnie prezentujące się zimą nasze sikorki, gile, rudziki. Może i nie zdążysz ze wszystkim, co sobie zaplanowałaś, lecz już teraz jest co zawiesić na choinkę i jest na czym z przyjemnością zawiesić oko.
OdpowiedzUsuńJa też robię wszystkie ozdoby na ostatnią chwilę i potem żałuję, że nie udało mi się zrealizować wszystkich pomysłów.
OdpowiedzUsuńW tym roku i ja ledwo wyrobiłam się z ozdobami. Robienie ich pół roku wcześniej, to świetny pomysł.
OdpowiedzUsuńŚliczny ten aniołeczek.
Pozdrawiam :)